Spotkanie z weteranem II wojny światowej

W miesiącu święta Żołnierzy Wyklętych, 16 marca 2017 roku Młodzieżowa Rada Szkoły zorganizowała spotkanie w naszym gimnazjum w ramach Żywych lekcji historii z majorem Wojska Polskiego, żołnierzem Armii Krajowej Włodzimierzem Pajdowskim. Kierownik biura Oddziału Łódzkiego „Barka” Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej mimo swoich 93 lat i wojennych przeżyć, tryskał humorem, energią i optymizmem. Przedstawiciele klas trzecich, w odświętnych ubraniach i mundurach harcerskich, zasiedli w garderobie, by z zapartym tchem wysłuchać wspomnień naszego gościa. Niezwykle ciekawie opowiadał o swojej szkole, młodości na Wołyniu na obszarze Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej, zaprzysiężeniu do AK, przysiędze składanej na służbę Bogu
i Ojczyźnie oraz gotowości oddania życia dla niej. Tematem lekcji była wprawdzie „Walka z okupantem niemieckim”, niemniej jednak dowiedzieliśmy się, że Polacy w tamtym czasie byli narażeni także na ataki ze strony Sowietów
i Ukraińców. To właśnie z rąk tych ostatnich zginęli na początku wojny dwaj jego bracia. Los części jego rodziny pozostaje niejasny, została ona wymordowana lub wywieziona do łagrów i obozów koncentracyjnych. Usłyszeliśmy od kombatanta, że przed II wojną światową na terenie Polski działało już wiele organizacji niemieckich uznawanych za piątą kolumnę. W 1937 roku z ok. 800 000 Niemców zamieszkałych w Polsce ok. 200 000 było członkami organizacji hitlerowskich. W chwili agresji Niemiec na Polskę hitlerowcy otrzymywali gotowe listy do aresztowania i eksterminacji Polaków od wysoko postawionych urzędników państwa polskiego, należących do V kolumny.
Pan major w trakcie okupacji wielokrotnie wychodził z ciężkich opresji, wymykając się śmierci. Jego życiorys mógłby posłużyć jako scenariusz filmu sensacyjnego. Mimo tych trudnych przeżyć nigdy nie tracił ducha i woli walki
o niepodległą ojczyznę, nawet jako piętnastoletni chłopiec w momencie wybuchu wojny. Poświęcił też chwilę na opowieść o swoich powojennych losach, kiedy był prześladowany przez komunistyczny urząd bezpieczeństwa publicznego i ukrywał się przez wiele lat.
Opowieści weterana wywarły na nas ogromne wrażenie. Na koniec podziękowaliśmy mu brawami, czerwonymi makami i pamiątkowym długopisem.
Spotkanie z panem majorem było dla nas wszystkich niezapomnianą, niezwykle poruszającą i wzruszającą żywą lekcją historii.






 
Sponsorem artykułu jest Glad sp. z o.o. reklama w google ads Łódź